Ponad 2,5 promila alkoholu miała w swoim organizmie matka zatrzymana przez dzielnicowych z Komisariatu II Policji w Zabrzu. 32-letnia kobieta spała pijana w swoim mieszkaniu, kiedy jej dziecko spacerowało po parapecie otwartego okna. Na szczęście groźną sytuację zauważył świadek i wezwał na miejsce policjantów.
W środę, krótko po 9.00, dyżurny Komisariat II Policji w Zabrzu odebrał zgłoszenie dotyczące małego dziecka, które miało chodzić po parapecie otwartego okna mieszkania przy ulicy Grunwaldzkiej. Na miejsce skierowano dzielnicowych, którzy rzeczywiście zobaczyli otwarte okno w mieszkaniu usytuowanym na „wysokim” parterze. Z pomocą drabiny interweniujący policjanci weszli do środka. W mieszkaniu zastali dziewczynkę w wieku 2 lat. Jej matka spała w łóżku. Kiedy policjanci ją obudzili, jej wypowiedzi były nieskładne i nielogiczne. Kobieta nie miała świadomości, że jej dziecko stało na parapecie. Do czasu przyjazdu odpowiednich służb mundurowi zajęli się dziewczynką, która uskarżała się, że jest głodna. Na szczęście jeden z mundurowych miał pączka, którym poczęstował dziecko. Kobietę przebadano alkomatem, który wykazał w jej organizmie prawie 2,6 promila alkoholu. Decyzją pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie dziecko przekazano pod opiekę rodziny, z która udało się skontaktować mundurowym. Dzisiaj 32-latka usłyszy zarzut dotyczący narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swojej córki. Grozi jej za to kara do 5 lat więzienia.
Źródło: KMP Zabrze