Policjanci z pierwszego komisariatu i strażacy uratowali schorowaną kobietę, która zasłabła w swoim mieszkaniu. 56-latka źle się poczuła i nie miała siły wstać z łóżka ani wezwać pomocy. Dzięki zaalarmowaniu służb pomoc nadeszła na czas.
Do wspólnej interwencji policjantów z ogniwa patrolowego pierwszego komisariatu i strażaków doszło w środę wieczorem w jednym z mieszkań przy ulicy Konfederatów Barskich. Na telefon alarmowy 112 zadzwoniła kobieta, która poinformował, iż martwi się o swoją sąsiadkę, której nie wiedziała od pewnego czasu, a ponadto nie odbiera od niej telefonu. Na miejsce skierowano mundurowych z komisariatu pierwszego, którzy kilka razy pukał do mieszkania kobiety, starając się sprawdzić, czy jest w środku. W pewnym momencie z wnętrza mieszkania usłyszeli ciche odgłosy. Wtedy na miejsce wezwano załogę PSP Zabrze. Strażacy i policjanci przez okno dostali się do mieszkania, gdzie w łóżku zastali leżącą 56-latkę. Kobieta miała problem z komunikowaniem się i była wyczerpana na, tyle że nie potrafiła wstać z łóżka. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. Decyzją lekarza kobieta została hospitalizowana. Dzięki zaalarmowaniu służb pomoc nadeszła na czas.
Źródło: KMP Zabrze
Fot. Poglądowe